Witam.
Temat mieszkańców pochodzenia Żydowskiego jest trochę skomplikowany, Należało by tu rozpocząć od historii przedwojennej, aby to wszystko lepiej zrozumieć i poznać. Od razu zaznaczam, żeby ktoś mnie tu nie posądzał o jakieś poglądy anty. Nic z tych rzeczy opieram się tylko o materiały historyczne konkretnie czytałem stare gazety na ten temat.
W wielki skrócie przedwojenny Terespol zamieszkiwało więcej Żydów niż polaków. Trzeba pamiętać że również w Brześciu była podobna sytuacja, jeżeli nie znacie tego faktu to warto również zapoznać się z Tzw pogromem w Brześciu w 1937 roku, gdy doszło do zajść antyżydowskich, po tym jak na bazarze żyd śmiertelnie ranił polskiego policjanta, no i wreszcie musimy pamiętać, że przedwojenna prasa stale obarczała żydów za trudną sytuację gospodarczą i ekonomiczną kraju nie wspominając już o tym, że stale dostarczano dowodów na to jak żydzi zawyżają ceny w różnych art. bo to był najlepszy przykład dla przeciętnego kowalskiego. Takie działanie musiało wywrzeć niechęć do Żydów, a ich zachowanie po wkroczeniu armii czerwonej w 1939 roku upewniło ludzi w tym przekonaniu.
Więc z całą pewnością znajdziecie wiele przykładów na to, że mieszkańcy tych terenów zachowywać się mogli różnie, od postawy wrogiej, biernej, ale również znajdziecie przykłady, gdzie ratowano żydów narażając się na pewną śmierć. W tej chwili nie pamiętam gdzie to czytałem jak panienka z dworu uratowała rannego żyda ukrywając go w kościele, jak znajdę to wstawię potem.
Podobnie się ma sprawa Ukraińców byli tacy co współpracowali z hitlerowcami ale także tacy co potępiali takie działania i przez to również byli prześladowani, nie tylko przez Niemców ale także, a nawet tym bardziej przez innych Ukraińców. Tak ciekawa lektura na ten temat
link. Można poczytać w wolnej chwili.
Pan Mirosław pyta dlaczego nie odnaleziono grobów itd. Odpowiedź jest bardzo prosta żyliśmy i mieszkaliśmy w tzw PRL-u, gdzie władze uważały, że lepiej pewnych tematów jest nie poruszać, aby uniknąć kłopotliwych pytań, wielu wysokich partyjnych było z pochodzenia żydami i mimo tego nie chcieli ruszać tych tematów, takich przykładów nie brak. Popatrzcie historię byłych obozów zagłady na naszych terenach wschodnich, kiedy zaczęto o nich głośno mówić kiedy zbudowano tam jakieś muzeum itd. Czasy PRL-u to czasy kiedy zacierano wiele śladów, a ludzie woleli milczeć bo w każdej chwili można było się za jedno nierozważne słowo narazić i zostać oskarżonym za coś czego się nie zrobiło. Tu ludzie po prostu pamiętali jak zabierano ich sąsiadów tylko dlatego że ktoś chodził do cerkwi a nie do kościoła. Dzisiaj mamy szansę mówić głośno o tamtych wydarzeniach i ja jestem zdania, że powinno się mówić, aby oddać w ten sposób cześć tym pomordowanym.